Kult

Knajpa morderców

Knajpa morderców - chwyty na gitarę

Poniżej znajdziesz listę chwytów na gitarę, do utworu Knajpa morderców. Akordy te, z powodzeniem możesz wykorzystać na gitarze klasycznej, akustycznej, a nawet elektrycznej. Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś poniższą aranżację, wykorzystał na innych instrumentach, takich jak ukulele, czy pianino.

Akordy na gitarę i tekst do utworu Knajpa morderców


Nie szukaj drogi, znajdziesz ja w sercu      ~~c C#
Smutna jest knajpa byłych morderców          ~~c C#  c
Niech Cię nie trwożą, gdy do niej wkroczysz  ~~c C#
Płonące w mroku morderców oczy               ~~c C#  c

Nieważny groźny grymas na gębie              ~~C#  c
Mordercy mają serca gołębie                  ~~C#  c
Band armii, gangów i czarnych sotni          ~~C#  c
Wczoraj rycerze dziś - bezrobotni            ~~a#  c

Pustka i chłodem wieje po kątach             ~~C#  c
Stary morderca z baru szkło sprząta          ~~C#  c
Szafa wygrywa rzewne kawałki                 ~~a#  f
Siedzą mordercy łamią zapałki                ~~C#  G

Czasem twarz obca mignie i znika
Zaraz się dźwignie ktoś od stolika
Wróci nazajutrz z miną nijaką
Bluźnie na życie, postawi flakon

Każdy do niego zaraz się tłoczy
Wkrąg nad szklankami błyskają oczy
I zaraz każdy lepiej się czuje
Jeszcze morderców ktoś potrzebuje

Może nareszcie któregoś ranka
Znowu się zacznie wielka kocanka
I wrócą chwile pełne zazdrości
Znów będą płacić za przyjemności

Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki
A w końcu palca wibruje skrycie
Jak łaskotanie: tu śmierć, tu życie

Wracajcie słodkie chwały godziny
Sławne gonitwy i strzelaniny
Tak tylko można znowu być młodym
Zabić i z dumą czekać nagrody

W knajpie morderców gryziemy palce
Żądze nas dręczą i sny o walce
Ale któż dzisiaj mordercom ufa
Więc srebrne kule spią w czarnych lufach

Zmazując barwy lasom i polom
Mknie balon nocy z knajpy gondolą
Kiedyś tak jasno a dziś tak ciemno
Wroga, nie widzę wroga przede mną

Rwie łeb od tortur alkoholowych
Lecz wśród porcelan i rur niklowych
Człowiek się znowu czuje półbogiem
Bo oto stoi twarzą w twarz z wrogiem

Kula jak srebrna żmija wyskoczy
W lustrze nad kranem zagasną oczy
Ciała morderców skry potu zroszą
Gdy milcząc ciało za drzwi wynoszą
Gdy bije północ

Komentarze